puremetics Szampon w proszku Red Berries, Refill 100g
Kiedy musi być szybko
30,99 zł
(309,90 zł / kg, włącznie z kwotą VAT 23% - plus koszty dostawy)
Właściwości i zalety
- Do czerwonych włosów
- W drodze i pomiędzy
- Wystarczy na ok. 50 zastosowań
-
PETA Cruelty Free
-
Vegan
Nr art.: PUM-P-TS-005-N, Zawartość: 100 g, EAN: 4260519423226
Kupowane często z eco cosmetics Pielęgnacyjny szampon z oliwką i malwą, 500 ml


Opis
Nie masz czasu na zwykłą rutynę? Nie ma problemu! Ponieważ z tym suchym szamponem Twoje włosy znowu nabiorą świeżości. Odtłuszczająca kompozycja skrobi, sody oczyszczonej i glinki matuje linię włosów, a w razie potrzeby maskuje nieprzyjemne zapachy subtelnym zapachem owocowych jagód.
Zastosowanie:
- Nasyp trochę proszku na dłonie, rozetrzyj i wetrzyj w tłuste miejsca, przeczesz włosy i gotowe.
- Dawkować oszczędnie i w razie potrzeby powtórzyć.
- Po zastosowaniu należy umyć ręce.
Uwaga:
- Nie stosować proszku na odzieży - w przeciwnym razie delikatnie wytrzepać, nie pocierać.
- Przechowywać w suchym i ciemnym miejscu.
PAO: 48 miesięcy
Odcienie: | czerwony |
---|---|
Konsystencja/postać: | proszek |
Rodzaje produktów: | Pielęgnacja włosów, Szampony |
Rodzaj włosów: | do każdego rodzaju włosów |
Marka: | puremetics |
Właściwości: | Bez oleju palmowego, Opakowania bez plastiku, Refill - opakowanie uzupełniające, Vegan |
Zapachy: | owocowy |
Certyfikaty: | PETA Cruelty Free |
Wskazówki dotyczące przechowywania: | przechowywać w suchym miejscu |
Rodzaj opakowania: | opakowanie rozsypujące |
Składniki (INCI)
Zea Mays (Corn) Starch, Sodium Bicarbonate, Kaolin, Illite, Parfum (Fragrance), Linalool
Zastosowanie suchego szamponu do włosów
Recenzje naszych klientów
ocen klientów po polski dla puremetics Szampon w proszku Red Berries
1 recenzja klienta w innym języku
5 gwiazdek | | 1 | (50%) |
---|---|---|---|
4 gwiazdki | | 1 | (50%) |
3 gwiazdki | | 0 | (0%) |
2 gwiazdki | | 0 | (0%) |
1 gwiazdka | | 0 | (0%) |
2 oceny
Brak opinii w języku: polski. Dostępna 1 recenzja w innym języku.
- Nie jest dostępna żadna recenzja