Douces Angevines Bois D'Amyris Olej do masażu nóg, 100 ml
Ulga dla zmęczonych i ciężkich nóg!
193,00 zł
(1.930,00 zł / l, włącznie z kwotą VAT 23% - plus koszty dostawy)
Właściwości i zalety
- Ma wzmacniające i odżywcze działanie
- Łagodzi uczucie zmęczenia nóg
- Stymuluje krążenie
Nr art.: DA-3555960001194, Zawartość: 100 ml, EAN: 3555960001194
Opis
Bois d'Amyris przynosi ulgę zmęczonym i obolałym nogom. Cenne składniki z cyprysu, mastyksu (pistacja kleista), amyrisu i białego drzewa sandałowego poprawiają krążenie i łagodzą uczucie zmęczonych nóg. Wzmacnia i relaksuje zmęczone nogi.
Cechy:
- bez syntetycznych dodatków i substancji pochodzenia zwierzęcego
- bez konserwantów i sztucznych składników zapachowych
- nietestowany na zwierzętach
- czyste naturalne składniki z kontrolowanych upraw ekologicznych
Sposób użycia:
- Nakładać rano i wieczorem na nogi lub skórę całego ciała.
- Masaż należy rozpocząć najlepiej od masowania stóp i przemieszczać się w kierunku kolan i bioder. Wzmacnia nogi i daje uczucie relaksu.
Uwaga:
- Nie stosować w czasie ciąży.
Typ skóry: | Dla każdego typu skóry |
---|---|
Marka: | Douces Angevines |
Właściwości: | Vegan |
Certyfikaty: | Cosmébio, ECOCERT, One Voice, Wegańskie bez certyfikatu |
Składniki (INCI)
- Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil [1]
- Helianthus annuus (sunflower) [1]
- Ocimum basilicum [1]
- Cupressus Sempervirens [1]
- Citrus Auranitum Dulcis (Sweet Orange) [1]
- Pogostemon Cablin (Patchouli) [1]
- Santalum Album
- Amyris Balsamifera
- Melaleuca viridiflora [1]
- Pistacia Lentiscus Fruit Oil [1]
- Parfum (Fragrance) [2]
- z kontrolowanych upraw ekologicznych
- z naturalnych olejków eterycznych
Recenzje naszych klientów
ocen klientów po polski dla Douces Angevines Bois D'Amyris Olej do masażu nóg
1 recenzja klienta w innym języku
5 gwiazdek | | 1 | (100%) |
---|---|---|---|
4 gwiazdki | | 0 | (0%) |
3 gwiazdki | | 0 | (0%) |
2 gwiazdki | | 0 | (0%) |
1 gwiazdka | | 0 | (0%) |
1 ocena
Brak opinii w języku: polski. Dostępna 1 recenzja w innym języku.
- Nie jest dostępna żadna recenzja